Update cookies preferences
Latem na Cyprze poszukujemy sposobów na ochłodzenie się. Jedni wybiorą pływanie w morzu, basenie, a jeszcze inni klimatyzowane pomieszczenia. My jednak najbardziej lubimy chłód lasu, górskiego powietrza i bryzę zimnego strumienia rzeki, która prowadzi nas do samego wodospadu! Tak wodospadu! Pewnie niektórzy z Was nie wiedzieli, że na Cyprze również mamy wodospady... inni może wiedzą nawet o kilku... Jest ich jednak dużo więcej... Sama wiem o co najmniej jedenastu, ale na pewno jest ich jeszcze więcej.

Jesienna sceneria z suchymi opadłymi liśćmi u podstawy wodospadu Millomeri.
Top 3 wodospady na Cyprze

Na Cyprze w wielu miejscach można znaleźć opuszczone wioski. Każda z nich ma jednak swój niepowtarzalny charakter i coś, co przyciąga i zastanawia. Wioski te zostają opuszczone z wielu różnych względów - czasem przyczyniły się do tego sytuacje polityczne i zagrożenia zbrojne, a kiedy indziej naturalne zagrożenia np. trzęsienia ziemi. 

Najbliżej mi znaną opuszczoną wioską jest Mathikolonii, która znajduje się 10 km na północ od Limassol. Trafiłam w czasach kiedy jeździłyśmy z dziewczynami tam, gdzie oczy nas poniosły, tam gdzie kolejna ścieżka nas skusiła... Jednak tym razem jednak nie była to wycieczka zupełnie "na ślepo" ponieważ koleżanka słyszała o tym miejscu od swojej znajomej. Koniecznie chciałyśmy się przekonać na własne oczy i zobaczyć jak ta opuszczona wioska wygląda.

Widok na opuszczoną część wioski Mathikoloniki znajdującej sie na wzgórzu z osuwającym sie gruntem.
Opuszczona wioska Mathikoloni



Dzisiaj zabiorę Was na krótki spacer na tamę i zbiornik wodny Germasogeia (Yermasoyia). Znajduje się ona zupełnie niedaleko Limassol, zaledwie 10 minut (samochodem) od samego wybrzeża. 
Swego czasu, kiedy jeszcze miałam skuter i poruszałam się nim po Limasssol i okolicznych wioskach, często wybierałam się na przejażdżkę bez celu... gdzieś poza miasto, aby poczuć trochę wiatru we włosach i uciec w naturę. W ten sposób któregoś dnia trafiłam na tamę Germasogeia i bardzo mi się tu spodobało!

Zbiornik wodny Germasogeia widziany z punktu widokowegood jego wschodniej strony. Na zdjęciu widać most łączący drogę po drugiej stronie zbiornika i góry w tle.
Zbiornik  Germasogeia widziany z punktu widokowego (styczeń 2014)



Na Cyprze obecnie (pisane 22 luty 2020) jest okres Karnawału (rozpoczął się w Tłusty Czartek - Tsikonopempti).
Jutro odbędzie się Karnawałowa Parada dla dzieci.

Wesoła i bardzo kolorowa grupa dzieci przebranych za klowny podczas dziecięcej parady karnawałowej w Limassol w 2014 roku.  Dzieci są naśladuja nauczycielke pokazującą. Zaczynają z przykucu.
Dziecięca Parada Karnawałowa ulicami Limassol (2014)


W Polsce Tłusty Czwartek to przede wszystkim dzień, w którym króluje pączek! A jak się obchodzi ten dzień tutaj, na Cyprze? Czy miejscowi też jedzą pączki i chruściki czy może tradycja cypryjska wygląda trochę inaczej?


Karnawałowe Olbrzymy, satyryczne figury, którymi co roku Limassol przyozdobione w okresie karnawału.  Satyryczne figury mężczyzn grających na różnych instrumentach.
Karnawałowe Olbrzymy którymi co roku Limassol przyozdobione w okresie karnawału.  (Limassol 2019)


Tsiknopempti

Cypryjski Tłusty Czwartek nazywa się - Tsiknopempti. Nazwa pochodzi od: Tsikno - co oznacza zapach smażonego (czy spalonego) mięsa i Pempti - czwartek.

W tym dniu zapach płonącego węgla drzewnego czy przypiekanego mięsa unosi się w powietrzu w miastach na całym Cyprze. Przygotowuje się i spożywa duże ilości potraw mięsnych (z grilla, z foukou czy pieczone) przed nadejściem Wielkiego Postu, który trwa 50 dni. Najbardziej popularne są grillowane tłuste souvle (wieprzowina, jagnięcina czy baranina) z obracanego rusztu, ale również souvlakia i shefalia.

Komunikacja miejska na Cyprze oczywiście istnieje, ale różni się trochę w swoim funkcjonowaniu od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce czy nawet w wielu innych odwiedzanych państwach. W tym poście postaram się Wam przybliżyć jak z niej korzystać i jak sobie ułatwić zrozumienie tras i odnalezienie przystanków.

Przez wiele lat mieszkania na Cyprze korzystaliśmy z komunikacji miejskiej w bardzo ograniczony sposób, a nawet do czasu kiedy mój partner miał samochód, nie korzystaliśmy z niej w ogóle. Zresztą większość Cypryjczyków również z komunikacji miejskiej nie korzysta. Tutaj w większości domów mają po 2 czy nawet 3 samochody ponieważ łatwiej i szybciej wszędzie się dostać. Rzadko więc można spotkać tutejszych w autobusach, jeśli już to najczęściej osoby mieszkające na wsi albo starsi którzy już samochodów nie prowadzą. Być może dlatego komunikacja miejska tutaj jest słabiej rozwinięta niż w Polsce albo dlatego że jest ona słabo rozwinięta to ludziom zwyczajnie wygodniej korzystać z samochodów?! Jak myślisz? 

Przez pierwszy rok mieszkałam na wioskach i tam autobusy dojeżdżały (po jednym), ale w trakcie tego całego okresu widziałam je może z kilka razy. Gdy próbowałam się dowiedzieć o to, jak kursuje autobus, to właściwie nikt ze znajomych nie potrafił mi powiedzieć. Wiedzieli tylko gdzie znajduje się przystanek - jeden czy drugi - i że czasami autobus gdzieś tam przejeżdża. Miałam wtedy wrażenie jakby autobusy to były jakieś widma. Nigdy więc z nich nie korzystałam i nawet kilka razy zdarzyło mi się z buta pójść do miasta czy pobliskiej wioski.

Później po przeprowadzeniu się do Limassol widywałam już autobusy dużo częściej i nie raz korzystałam z autobusu numer 30, który kursuje wzdłuż całego wybrzeża Limassol. Jest to najbardziej znana linia w Limassol i większość turystów głównie z niej korzysta. Nawet przy wynajmowaniu mieszkania jednym z ważniejszych kryteriów było aby znajdowało się ono blisko do przystanków autobusowych, na których zatrzymuje się 30tka. W późniejszym czasie odkryłam jakimi autobusami mogę dojechać do szpitala na badania i czekając na przystanku autobusowym przy Starym Szpitalu (obecnie główny przystanek EMEL w Limassol) zaczęłam się dopytywać o różne możliwe połączenia, studiować mapy i tablice połączeń. Odkryłam wtedy między innymi, że jest całkiem niezłe połączenie z Limassol do Troodos (nr 64) i wiosek w Troodos oraz że kursują również autobusy do różnych wiosek bliżej miasta Limassol - niestety tylko kilka razy dziennie i najczęściej w takich godzinach, aby dowieźć dzieci do szkoły w mieście i w południe, aby mogły one wrócić.

Na Cyprze każdy dystrykt (Limassol, Pafos, Larnaka, Nikozja czy Agia Napa) mają swoich własnych przewoźników i oni dbają o transport w obrębie danego dystryktu.

Autobusy zaparkowane na jezdni, oczekujące na kolejny kurs
Autobusy oczekujące na kolejny kurs - Limassol, Stary Szpital

Tego roku zima jest zupełnie inna od poprzednich. Większość dni jest deszczowa i już zostały przepełnione wszystkie zbiorniki wodne. Dobra wiadomość jest taka, że nie zabraknie wody tego lata na Cyprze i nie będą nikomu jej dostarczać tylko co drugi dzień. Jednak deszcze te niosą ze sobą też pewne zniszczenia. Np. uprawa ziemniaków w rejonie Famagusta została zniszczona w co najmniej 80%! Nie mówiąc o różnych zniszczeniach domów i infrastruktury miejskiej.

Obfite deszcze powodują odrodzenie się wielu wysuszonych starożytnych rzek. Obecnie można podziwiać przepiękne krajobrazy i wodospady, które w innych okresach nie istnieją, a te które znamy teraz wyglądają najpiękniej.

Już w grudniu po kilku deszczowych dniach podczas spacerów można było dostrzec jak bardzo odżyła natura, jak mocno się wszystko zazieleniło i jak wiele kwiatów zakwitło. Wiele z nich pojawiło się dużo szybciej niż to zwykle bywa. Co dziwne, na jednym ze spacerów pod koniec listopada znalazłyśmy nawet kwitnące już drzewko migdałowe (normalnie kwitną w lutym).

Wiosenny pejzaż z kwitnącym na różowo przydrożnym drzewkiem migdałowym.
Kwitnące drzewko migdałowe (koniec lutego 2013)

Zdjęcie przedstawiające zachód słońca na polu z drzewami karobowymi. Na zdjęciu widnieje napis "Podsumowanie roku 2019"

Końcówka roku to najczęściej podsumowania i refleksja na temat całego roku. Dotychczas tego nie robiłam ale tym razem wzięłam się za podsumowanie 2019 roku. Zaczęłam zaglądać w moje archiwa zdjęć, zapiski z Wikiloc oraz moje notatki i spisałam je w tabelkę - co robiłam w jakim miesiącu? (Za namową Pani Swojego Czasu i jej wyzwania #wymiatamzPSCw2020 ). Kartki wypełniały się a ja w coraz większym zdziwieniu i szoku przyglądałam się - ile w tym roku się wydarzyło, ile zrobiłam, w ilu miejscach byłam i ile się "stawiałam"? Jestem naprawdę zaskoczona! 
Ostatnio miałam wrażenie, że poprzedni rok był do niczego, że zawaliłam na wielu płaszczyznach i nie osiągnęłam niczego co sobie założyłam, że tylko chorowałam i ogólnie było ciężko. Zdawałam sobie jednak sprawę z tego, że ten rok był już duzo lepszy od poprzednich.

Prawda jest taka, że ostatnie tygodnie i dłuższe okresy czasu, których potrzebowałam na regenerację po każdym wyjściu z domu bardzo przyćmiły wszystko, co się w tym roku wydarzyło.


Pierwsze dni od powrotu z Pissouri czułam się wciąż jak zawieszona pomiędzy niebem a ziemią! Aż trudno było uwierzyć, że te dni naprawdę się wydarzyły, że nie był to tylko sen. Nie wiem, czy widziałam na Cyprze piękniejsze miejsca!


Słońce ponad taflą morza i górzysty krajobraz z sosnami z lewej strony kadru, na wzgórzu.
Zachód słońca w okolicach Pissouri

"Somewhere in Cyprus" na Instagramie