Słynna starożytna nekropolia „Grobowce Królewskie” (ang. Tombs of The Kings, gr. Tafoi ton Vasileon) jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w okolicy Pafos i jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych na Cyprze, które zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO (razem z całym miastem Kato Paphos) już w 1980 roku.
|
Grobowce Królów (Tombs of the Kings) |
Kiedy po raz pierwszy byłam w "Grobowcach Królów", nie wiedziałam nic na ich temat. Odwiedziliśmy to miejsce, ponieważ spodobało mi się zdjęcie w przewodniku turystycznym i kiedy po raz pierwszy byliśmy w Pafos, koniecznie je chciałam zobaczyć.
Wstęp
Dotarliśmy tu bardzo późno, bo już po całym dniu zwiedzania Kato Paphos - park archeologiczny z mozaikami, port (z przerwą na coś do zjedzenia), zamek... i dopiero około godziny 16.00 (tuż przed zachodem słońca, bo było to w lutym) dotarliśmy do Tombs of The Kings.
Nie spodziewałam się wtedy jaki ten teren jest ogromny i jak dużo jest tu do zobaczenia! Mieliśmy tylko 1 godzinę na zwiedzenie tego miejsca. Była to zima, a zimą godziny otwarcia stanowiska są krótsze ze względu na wcześniej zachodzące słońce i brak jakichś dodatkowych oświetleń. W tak krótkim czasie można było tylko pobieżnie zobaczyć cześć grobowców. Tego dnia niestety nie trafiłam do wszystkich i nie miałam też czasu, aby cokolwiek o nich poczytać. Nie pamiętam nawet czy już wtedy były tablice informacyjne umieszczone przy każdym z grobowców - wydaje mi się, że nie - na żadnym zdjęciu mi się taka tablica nie załapała. Ale nawet gdyby one wtedy były to i tak pewnie bym ich nie próbowała czytać, ponieważ angielskiego wtedy jeszcze nie znałam ;)
W internecie jest mało szczegółowych informacji, w języku polskim, na temat poszczególnych grobowców. Specjalnie więc, dla osób, które nie posługują się biegle językiem angielskim, a interesują się historią odwiedzanych miejsc, piszę w moich postach trochę więcej takich informacji. Osoby, których takie informacje nie interesują, mogą te fragmenty pominąć.
Wspomniałam już, że najstarsze odkryte (do tej pory) grobowce pochodziły z czasów Hellenistycznych. Było to za czasów rządów na Cyprze dynastii Ptolemeusza.
W latach 333-325r. p.n.e. Cypr był imperium Aleksandra Macedońskiego a po jego śmierci państwo przeszło w ręce Ptolemeuszy i stał się częścią królestwa Ptolemeuszy, którzy mieli siedzibę w Aleksandrii, w Egipcie. Tak rozpoczął się Okres Helleński, który trwał aż do ok 58 roku p.n.e. Ptolemeusz I obalił królestwa i zjednoczył Cypr a stolicą Cypru zostało Pafos - dokładniej Nea Paphos.
Nekropolia została zbudowana na zewnątrz murów miasta i wschodnia rozciągała się co najmniej do miejsca, gdzie dzisiaj znajduje się hotel Alexander The Great a północna zaczynała się za murami miasta przy dzisiejszym parku archeologicznym w Kato Paphos i ciągnęła się aż do miejsca, gdzie mamy hotel Venus Beach Hotel. "Grobowce Króli" są częścią starożytnej nekropolii najbardziej wysuniętą na północ, wzdłuż wybrzeża. Znajduje się zupełnie niedaleko portu w Kato Paphos - tylko ok 2km.
Najstarsze odkryte tutaj grobowce wykute w litej skale mają ponad 2400 lat! Cały kompleks składa się z około 100 podziemnych grobowców z okresu hellenistycznego i rzymskiego (powstały pomiędzy IV w. p.n.e. a III w. n.e.) i rozłożony jest na bardzo dużym obszarze. Tylko część z nich jest przygotowana i udostępniona do odwiedzenia dla turystów.
"Grobowce Królewskie" w Pafos pokazują nam największy wybór stylów architektonicznych na jednym cmentarzu - grobowce komorowe, z atrium kolumnadowym ozdobione kolumnami doryckimi czy też odwzorowujące domy z tamtych czasów. Przypominają one grobowce macedońskie i aleksandryjskie (szczególnie Mustapha Pasha).
Zwiedzając tę nekropolię możesz odnieść wrażenie jakbyś był w innym świecie. W kilka chwil możesz się poczuć jakbyś był w starożytności - bez przenoszenia się tak naprawdę w czasie... To miejsce ma w sobie coś wspaniałego, przyciągającego i magicznego. Byłam nim naprawdę zachwycona!
Spacer po terenie "Grobowców Króli"
Grobowiec nr 1
Z początku po wejściu na teren „Tombs of the Kings” widzisz trochę roślinności i jeden grobowiec z lewej strony (Grobowiec nr 1).
|
Pół-podziemny grobowiec komorowy (luty 2009) |
Jest to pół-podziemny grobowiec komorowy wycięty w naturalnym wapieniu. Do jego wnętrza prowadzą schody wybudowane już w nowoczesnych czasach. Zaraz naprzeciw wejścia widoczny jest loculus (prostokątny otwór w skale przeznaczony do pojedynczego pochówku) z wyżłobieniem w kształcie litery ∏. Jeżeli się dobrze przyjrzysz, to możesz zauważyć, że wnętrze grobowca było pokryte kolorowym tynkiem, który służył ochronie kamienia, ale i również dekoracji jego wnętrza imitując marmur - w ten sposób wyglądał na bogatszy. W tym grobowcu było miejsce dla 5 dorosłych i 2 dzieci. Niestety nie zostały tu odnalezione żadne ofiary pogrzebowe, w związku z czym archeolodzy nie mogli określić, z jakiego okresu pochodzi ten grobowiec.
Zgodnie z tradycją dla zmarłego były składane ofiary pogrzebowe, które najczęściej były przedmiotami codziennego użytku z tamtych czasów, przedmiotami będącymi w jego posiadaniu i świadczącymi również o pozycji społecznej. Wierzono, że zmarłego trzeba pochować z jego biżuterią, bo inaczej powstanie z martwych i wróci po swoje klejnoty. Pozostawiano dla zmarłego również wodę i pożywienie. W wielu grobowcach tej nekropolii znaleziono amfory z winem i oliwą, a także zwęglone szczątki ptaków, jaj, orzechów, owoce. Z domowych przedmiotów najczęściej to były lampy i naczynia ceramiczne.
|
Wejście do grobowca nr 1 (wrzesień 2012) |
|
Nisze pogrzebowe (loculus) w pierwszym grobowcu (2009) |
|
Jeszcze jedno spojrzenie na pierwszy grobowiec (2009) |
Tumulus
Po zwiedzeniu tego grobowca wracamy do ścieżki i spacerujemy nią w kierunku wschodnim. Na rozwidleniu wokół skalistego wzgórza wybraliśmy drogę z jego lewej strony i po chwili widzieliśmy już tylko prawie pustynny krajobraz, jakieś skalne formacje i w tle na horyzoncie morze połyskujące w blasku słońca. Szliśmy i szliśmy a grobowców jakby nie widać... no i gdzie one są? 😖 Nie mogliśmy się już doczekać, kiedy znajdziemy jakiś kolejny grobowiec... Większości z nich nie widać z oddali, ponieważ znajdują się poniżej poziomu ziemi. Widać tu było natomiast skaliste wzgórze - Tumulus - które kryje w sobie wiele grobów i grobowców.
Tutaj trzeba być uważnym, aby skręcić zaraz w jego pobliżu, wspiąć się na niego i obejrzeć jakie grobowce zostały tutaj odkryte i albo dojść do jego końca i skręcić do Grobowca nr 2 w odpowiednim miejscu (my popędziliśmy w lewą stronę w kierunku morza).
Tumulus inaczej znany jest jako kurhan albo kopiec. Ten, który możecie tutaj zobaczyć, jest jednym z największych zachowanych w okolicy i pochodzi z okresu hellenistycznego. Odkryte groby datowane są na 325 – 58 roku przed naszą erą. Cały teren archeologiczny
na przestrzeni lat był wielokrotnie szabrowany.
Wzgórze to, ale również i kilka innych grobowców, zostało najbardziej eksplorowane przez
Luigi Palma de Cesnola i jego pomocników. Wiele artefaktów znalezionych tutaj przepadło, ale na szczęście mimo wszystko w czasie późniejszych wykopalisk archeologicznych w niektórych grobowcach udało się jeszcze odnaleźć ceramikę czy garnki, dzięki czemu można było ustalić, z jakiego okresu pochodziły.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć coś więcej na temat tego Tumulusa to zachęcam do posłuchania nagrania audio (w języku angielskim) na jego temat, które udostępnia nam Visit Cyprus [
Tombs of the Kings - Audio Guide (English)], a kim był Cesnola dowiecie się trochę dalej.
Grobowiec nr 2
Przy północno-zachodnim krańcu Tumulusa znajduje się grobowiec numer 2. Idąc dołem, wzdłuż wzgórza skręcamy w jego kierunku i wchodzimy w zaułek, który kiedyś był atrium (otwarty wewnętrzny dziedziniec domu lub grobowca).
Po lewej stronie widzimy studnię z okrągłym otworem i schody.
Każdy kompleks grobowy zawierał swoją własną studnię, którą zwykle wykopywano pod portykiem atrium. Według tradycji greckiej woda z tych studni była używana do oczyszczania.
Na wprost wykuty na ścianie ołtarz z dodatkowym miejscem na pochówek pod nim (wykutym w czasach rzymskich). Po lewej wejście do wykutej w wapieniu, w czasach hellenistycznych, głównej komory grobowca. Znajdują się w nim cztery loculi i trzy groby (pit graves). Nad wejściem do grobowca możemy zauważyć wykute miejsce na tablicę imienną rodziny.
W czasach rzymskich, naprzeciw wejścia do grobowca, zostały wykute w skale schody (dromos) i dodatkowe miejsca na pochówek - jedno na ścianie zachodniej i drugie na północnej (lokuli) a nad nim dwa małe ołtarze. Atrium było przykryte sklepionym dachem. Chropowate powierzchnie grobowca były dla konserwacji pokryte błotną zaprawą.
Piękne krajobrazy nekropolii
Przyciągnięta wspaniałym światłem prawie zachodzącego słońca i krajobrazem, jaki widziałam w oddali, popędziłam w kierunku morza z nadzieją, że będzie tam do niego otwarty dostęp i ominęłam właśnie tumulus i drugi grobowiec. No ale cóż widoki, które mnie przyciągnęły były również zachwycające... zresztą sami zobaczcie:
|
Intrygujący nadmorski krajobraz. Widok z "Grobowców Króli" w kierunku Latarni Morskiej w Kato Paphos (2009) |
|
Widok na wrak MV Demetrios II który utknął tutaj 23 marca 2008 roku (fot. 2009) |
|
Skaliste formacje rozciągające się wzdłuż wybrzeża (2009) |
|
Przepiękne krajobrazy nadające temu terenowi jeszcze więcej dzikości (2009) |
|
Przybrzeżne widoczki z ciekawie wyglądającymi kującymi krzaczkami (2009)
|
|
Nekropolia z hotelem w tle w promieniach zachodzącego słońca (2009)
|
Tym razem nie przyjrzeliśmy się ani Tumulusowi, ani grobowcowi nr 2. Naprawiłam ten błąd w trakcie następnych odwiedzin tego miejsca. Zdjęcia z tamtej wyprawy straciłam, więc tutaj przedstawiłam wam zdjęcia innych autorów (odpowiednio oznaczone).
Kamieniołomy
Po drodze mijaliśmy kilka ciekawych formacji skalnych, które jak się okazuje, są pozostałościami grobowców komnatowych i zostały one w dużej mierze zniszczone przez wydobywanie kamienia.
|
Ciekawe formacje skalne - pozostałość po dawnych grobowcach (2009) |
|
Myślałam, że to dzieło natury... |
|
... a jednak bardziej to ręka człowieka... |
|
Stosunkowo dobrze zachowany grobowiec (2009)
|
|
Stroną nadmorską poszliśmy wzdłuż rozciągających się kamiennych formacji (kamieniołomów) i szukaliśmy kolejnych grobowców. W wielu miejscach widzieliśmy jakieś wycięte otwory i dopiero później dowiedzieliśmy się, że do każdego takiego można i warto było zajrzeć!
|
Kamieniołomy... (2009) |
|
W wyrytych skalnych ścianach możemy dostrzec otwory do wejścia do grobowców |
|
Brama do podziemnego?! Kolejny grobowiec... |
|
Kamieniołomy na terenie "Grobowców Króli" z ludźmi w tle |
Grobowiec nr 4
Wschodnia strona
Naszą uwagę przykuła rzeźba przedstawiająca dwie małe półkolumny zamknięte w gzymsie. Znajdują się one na zachodniej zewnętrznej ścianie wielkiego grobowca (nr 4) i są pokryte czerwoną zaprawą.
|
Wschodnia ściana Grobowca nr 4 z wyrzeźbionym pół-kolumnami (2009) |
W komorze poniżej tych pół-kolumn znajdowały się dwa groby. Jeden był zupełnie nienaruszony i należał do dorosłej osoby a drugi mniejszy to naruszony grób dziecka. W większym znajdowały się dwie rodyjskie amfory z inskrypcją na uchwytach i srebrny talerzem (czy płytką), który zakrywał jego usta. Grób pochodzi z końca trzeciego albo początku drugiego wieku przed naszą erą.
|
Pół-kolumny zamknięte w gzymsie (2009) |
Zaraz obok mamy wejście do góry (kilka schodków) i wtedy od zachodniej strony schodzimy 12-stopniowym dromosem do wielkiego grobowca z okresu hellenistycznego. Komora została poważnie uszkodzona w wyniku wydobywania kamienia, ale grobowiec został odkryty w nienaruszonym stanie. We wnętrzu grobowca widać wycięte trzynaście nisz (loculi) - 3 na wprost od wejścia i po 5 z obu stron; oraz grobowiec dla dziecka na podłodze i 3 groby dorosłych. W trakcie trzęsień ziemi zawalił się kawałek dachu i wypadły kamienie ciosowe, które zamykały loculi.
|
Dromos do komnaty pogrzebowej w Grobowcach Królewskich (wschód od G4)
|
|
|
Komora grobowa z wieloma miejscami do pojedynczych pochówków
|
|
Nisze pogrzebowe (loculi) wykute w skale (2009)
|
W niszach w tym grobowcu znaleziono bardzo słabo zachowane szczątki szkieletów. Ich stan był bardzo kiepski z powodu bliskości do morza i dużej wilgotności. Mimo wpływom macedońskim na architekturę tych grobowców tutaj ciał nie mumifikowano.
|
Miejsce w którym zostały odnalezione szczątki (2009) |
|
W gruzach pokrywających dromos i stos znaleziono ceramikę z wczesnego okresu hellenistycznego a w lokuli złotą biżuterię i monety z okresu Ptolemeusza VI Philometora (pierwsza połowa 2 wieku p.n.e.).
|
Widok w kierunku wyjścia z grobowca (2009)
|
Główne grobowce
Idąc dalej w kierunku wschodnim, docieramy do zejścia do najlepiej zachowanego grobowca, z atrium i perystylem doryckim ("peristilos" po grecku oznacza dosłownie „otoczone przez kolumny”). Do grobowca numer 4 prowadzi 13-stopniowe dromos, które kiedyś było częściowo pokryte płytami. Na końcu dromosu, z prawej strony pod północnym portykiem znajduje się studnia.
|
Kolumnadowe atrium Grobowca nr 4
|
|
Korytarz pod wschodnim portykiem (2009) |
|
Kwadratowe filary z kolumnami doryckiemi w tle (2009) |
Brakuje tu kilku kolumn, a zachodni portyk zamiast
kolumn doryckich ma kwadratowe filary. Każdy portyk jest podtrzymywany przez belkowania doryckie, z metopami i tryglifami.
Do komory grobowej znajdującej się w centrum wschodniego portyku prowadzi kilka schodków. Znajdziemy w niej wiele loculi wykutych w kamieniu na pojedyncze pochówki oraz cysterny (cist-graves).
W atrium, na podłodze od strony północnej i południowej, znajdują się również doły grobowe.
W 1977 roku w grobowcu nr 4 odkryto 15 grobów dla doroslych i 5 dla dzieci poniżej 5 roku życia. Większość z nich była splądrowana. Później w 1989 roku odkryto kolejne 4 grobowce. Podczas obu tych ekskawacji znaleziono tutaj hellenistyczne garnki, monety i inne przedmioty datowane na 3 do 1 wieku p.n.e.
Północna strona
Jeśli się wrócić do ścieżki na północno-zachodnim skraju tego kompleksu (zaraz po narożnikowych półkolumienkach) to patrząc w kierunku wschodnim (od strony wejścia na górę) widzimy kolejny zniszczony wydobyciem kamieni grobowiec komnatowy z wieloma loculi.
|
Komora grobowa z północnej strony grobowca nr 4. |
|
"Domek w skale" (2012) |
Podczas mojej pierwszej wizyty tutaj nie miałam wystarczająco czasu, aby dotrzeć do wszystkich grobowców skróciliśmy więć drogę i po obejrzeniu grobowców nr 3 i 4 wyszliśmy od strony wschodniej i skierowaliśmy się do strony wyjścia. Nie widziałam wtedy grobowca 6, 7 i 8.
Jeżeli jednak nie zamykają wam wkrótce bramy do tego stanowiska archealogicznego koniecznie musicie dotrzeć co najmniej do Grobowca nr 7 i 8! Ze względu na historię z nimi związaną...
Grobowiec nr 3
Wkrótce też dotarliśmy do najbardziej imponującego grobowca z dwunastoma kolumnami w stylu doryckim. Atrium z perystylem położone jest poniżej gruntu ziemi i schodzi się do niego zadaszonymi schodami z 12-toma stopniami. Po zejściu do atrium można oniemieć z zachwytu! Kolumny te wyglądają przepięknie w świetle zachodzącego słońca (albo wczesnoporannego).
|
Imponujący Grobowiec nr 3 (2012)
|
Z kolumn, które widzimy tylko te z północnej i zachodniej strony, zachowane są oryginalne (belkowanie też). Większość z nich (szczególnie tych południowych) miała zachowane dolne części. Te, które były zniszczone, zostały odrestaurowane przy pomocy materiałów z obszaru nekropolii. Kolumny te nie mają podstaw i ich głowice są proste, zwieńczone fryzem tryglifów i metopów.
|
Atrium z kulumnami doryckimi (2012)
|
Zaraz na lewo przy schodach znajduje się studnia. A z jej prawej strony znajduje się komora grobowa (po zachodniej stronie), która zawiera szereg loculi z rzeźbami po bokach.
Naprzeciwko tej komory grobowej, znajduje się duża, sklepiona, centralna komora. Jej portal jest otoczony rzeźbą w kształcie litery ∏, przypominający wejścia do znanych macedońskich grobowców - możliwe, że była ona używana do celów rytualnych. Podłoga komnaty została zniszczona przez wydobycia. Na północnej i południowej ścianie znajdują się kostnice. Na łukowatym suficie w komorze grobowej, można zauważyć pozostałości tynku, którym niegdyś ona cała była pokryta, w celu ochrony kamienia i nadania bogatszego wyglądu.
Pod portykiem wschodnim i południowym było kilka grobów, które zostały zabezpieczone.
Tutaj, od zachodniej strony, znaleźliśmy pierwszy z dwóch grobowców należących do jednego kompleksu - są one ze sobą połączone poprzez tunel wykuty przez szabrowników.
Drugi grobowiec (od strony północno-wschodniej) jest zbudowany w takim samym stylu architektonicznym.
Grobowiec nr 5
Idąc ścieżką na północ wkrótce można dojść do Grobowca numer 5, który jest bardzo widoczny z samej ścieżki. Jest to największy grobowiec odnaleziony dotąd na terenie tej nekropolii, zajmuje on powierzchnię ok. 390m2 i ma głębokość pięciu metrów. Jest to kolejny grobowiec zbudowany w stylu doryckim. Jego atrium otoczone jest dwunastoma masywnymi pilarami zamiast kolumn. Wyraźnie widać, że zachodni portyk został zniszczony. Z lewej strony tablicy informacyjnej znajduje się ogromne dromos z łukowatym portalem. Już w nim można zauważyć dwa loculli i małą kostnicę wyciętą w ścianie. W północnej części grobowca znajduje się cippus (mała kolumienka) wskazująca na umiejscowienie grobu.
Studnia wyjątkowo znajduje się w centrum atrium (bardziej od południa) a pod południowym portykiem znajduje się pomieszczenie, które było salą rytualną służącą do odprawiania rytuałów pogrzebowych.
Wszystkie grobowce (loculi) i duża komora grobowa zostały splądrowane, a sama komora używana była w średniowieczu przez troglodytów. W tym okresie przestrzeń pomiędzy filarami zabudowali i stworzyli pomieszczenia mieszkalne. Te budowle zostały usunięte, w celu pokazania jak grobowiec wyglądał pierwotnie.
W południowo-zachodnim narożniku widoczny jest duży piec ceramiczny, który został wybudowany również w średniowieczu. Znaleziono w nim przeszkloną ceramikę sgraffiti, charakterystyczną dla czasów średniowiecznych. Były to garnki przedstawiające parę młodą i najczęściej były prezentem ślubnym. Znaleziono tu również dwie rzymskie lampy.
W pobliżu tego grobowca znaleziono również dowody pochówków zwierząt z czasów średniowiecznych.
Grobowiec nr 6
Ten grobowiec niestety jest bardzo słabo zachowany. Odkryty został w trakcie wykopalisk 1983-84. Ma on najdłuższe 20-metrowe dromos pokryte sklepieniem i schodzi się do niego po 14 stopniach. Na ścianach wykute jest 5 nisz pogrzebowych i dwie kostnice. To dromos w czasach rzymskich było zamknięte i to, jakie widzimy obecnie, jest odrestaurowane.
|
Schody do grobowca nr 6 - widok ze środka (2012) |
Po wejściu do kolumnadowego atrium, po lewej stronie, widzimy studnię, do której prowadzi 9 stopni. Na samym środku atrium na nagrobku stoi mały cippus. Płyta nagrobna i mała kolumienka pokryte są zaprawą. W podłodze atrium zostały również znalezione 3 nienaruszone groby.
Tylko dwie kolumny znajdujące się w północnym portyku były ukończone i pokryte zaprawą.
Naprzeciw wejścia do atrium widzimy komorę pogrzebową obecnie zamkniętą drewnianymi drzwiami trompe l’oeil. W komorze znajdują się trzy nisze, które były zrabowane i nietknięty grób w dole. Nisze były pokryte zaprawa imitującą mur izodomiczny. Dach tej komory był zniszczony podczas kamieniołomów i dla ochrony dekoracyjnej zaprawy i jej koloru, został on odrestaurowany.
Cały grobowiec był używany tylko w okresie hellenistycznym, ale dromos był również w czasach rzymskich.
|
Pozostałości po grobowcach w południowej części (2012) |
Najważniejsze znaleziska z tego grobowca to ceramiczna lampa z wyrzeźbionym rydwanem i lwem, miedziane lustro i złoty liść mirtu.
Grobowiec nr 7
Po kolejnych 50 metrach na północ jesteśmy przy kolejnym grobowcu, znanym również jako "Palioeklisha" czyli "Stary Kościół". Jest on najbardziej wysuniętym na północ grobowcem i znajduje się bardzo blisko ogrodzenia hotelowego.
Jego nazwa „ Palioeklisha” wzięła się stąd, że w czasach rzymskich został on przekształcony w kościół.
W okresach prześladowań religijnych w wielu grobowcach na tym terenie ukrywali się pierwsi chrześcijanie. Na murach można odnaleźć wizerunki krzyża.
Do wnętrza grobowca prowadzi długi, wąski dromos (tylko 7 schodków) który kiedyś był przykryty. Boczne ściany tego korytarza mają wiele wykutych loculi i kostnic (ossuaries).
We wnętrzu znajdziemy atrium kolumnadowe, które zawierało oryginalnie po 4 kolumny wspierające portyk z każdej strony. Zachowały się tylko 3 na zachodniej stronie, gdzie również znajduje się wejście do głównej komory grobowej (ponownie naprzeciw głównego wejścia). Wokół wejścia do komory możemy dostrzec dekorację reliefową. W tej komorze znajduje się 5 nisz i 4 ossuaria.
Od północnego portyku znajduje się druga komora grobowa zawierająca 10 loculi i ossuarium. Widzimy tu dobrze zachowany gzyms wokół wejścia.
Studnia znajduje się w południowo-zachodnim narożniku pod portykiem.
|
Kolejny duży grobowiec z północnej strony nekropolii (2009) |
Grobowiec nr 8
Wracając w kierunku bramy wejściowej do terenu wykopalisk (na południe) po drodze mamy jeszcze kilka grobowców. Najważniejszy to grobowiec nr 8. Prawdopodobnie jest on w ogóle najważniejszy z całego tego terenu archeologicznego. Wciąż są prowadzone badania, w celu ustalenia kto w tym grobowcu został pochowany. Być może rozwikłanie tej tajemnicy wytłumaczy nam, dlaczego teren ten jest nazwany "Grobowcami Królów".
|
Widok spod łukowatego sklepienia Grobowca nr 8 (2012) |
Dwa lata temu Profesor Theodoros Mavroyiannis (profesor historii klasycznej na Uniwersytecie Cypryjskim) ogłosił, że mogło to być Mauzoleum Ptolemeusza Eupatora, który przez kilka miesięcy rządził na Cyprze równolegle ze swoim ojcem, dzięki czemu przez ten czas był królem Cypru. Niestety po kilku miesiącach zmarł w bardzo młodym wieku. Eupator był starszym synem Ptolemeusza VI Philometora i Kleopatry II. Jego imię - Eupator - oznacza „[Zrodzony] ze Szlachetnego Ojca”. Już w wieku 8 lat został ogłoszony księciem Aleksandrii. W dokumencie z kwietnia 1952 roku został nazwany „faraon Ptolemeusz, najstarszy syn, bóg Eupator” i jest wymieniany po królewskiej parze.
Profesor Mavroyiannis oparł swoją hipotezę na analizie stylu architektonicznego i cech grobowca i połączył grób z królem Eupatorem, ponieważ lata jego powstania pokrywają się z okresem, kiedy młody władca zmarł, a rządząc Cyprem, tutaj powinien zostać pochowany.
|
Drzwi wejściowe, z fryzem doryckim, do centralnego loculi (2012)
|
Dowodami na to, że grobowiec ten mógł być miejscem jego pochówku, jest między innymi:
Przed niszą grobową znaleziono dwa wykonane z wapienia kalkarenitowego posągi ptaków i dwie małe kolumny. Niestety ptaki te nie miały głów, więc nie możemy do końca być pewni co one przedstawiały.
Jeżeli były to orły to były one wizerunkiem dynastii Ptolemików. Są one królewskim godłem Ptolemeuszy i pojawienie się dwóch było zawsze i prawie wyłącznie w okresie skutecznie udowodnionego współrządzenia Ptolemeuszy.
Jeżeli jednak byłyby to jastrzębie (czy sokoły) to mogły być użyte na obraz boga Orosa, który był egipskim, słonecznym bóstwem (wg greckiej mitologii był Apollonem). Był przedstawiany jako sokół lub osoba z głową sokoła. To także bóg, który zabiera dusze do podziemi.
Niezależnie więc co dokładnie przedstawiały te rzeźby, musiała tu spoczywać bardzo ważna osoba. Rzeźby znalezionych tutaj ptaków są przechowywane w
Muzeum Archeologicznym w Pafos.
- Przed niszą grobową odkryto fragmenty architektoniczne, które rozpadły się najprawdopodobniej w trakcie trzęsień ziemii, które ją zniszczyły. Zidentyfikowano obecność kolumn doryckich, które znajdowały się nad grobowcem. Wskazywało by to, że ten grobowiec był światynią.
- Wśród rozrzuconych kamiennych elementów znaleziono również epistalium z napisanymi czerwonym kolorem greckimi litery „TH” co mogło pochodzić od słowa „Theos” - Bóg. Na epistalium pisało się nazwiska i tytuły Królów.
Jeżeli spojrzysz z góry to dokładnie widać jak różni się ten grobowiec od pozostałych, które widzieliśmy. Najbardziej ze wszystkich przypomina on budynek, w którym można by było mieszkać. Pośrodku zamiast atrium z kolumnami doryckimi znajduje się dziedziniec z prostokątnym blokiem skalnym, otoczonym szerokim korytarzem. Wygląda to, jak mastaba przypominająca styl starożytnego Egiptu.
Po zejściu do atrium grobowca dromos z 13 schodkami znajdujemy się w zachodnim skrzydle tego grobowca. Po odkryciu przez archeologów był on wypełniony wieloma fragmentami elementów architektualnych - małe kolumny, segmenty kolumn, kapitale, panele i architrave (rama portalu) oraz wspominane wcześniej rzeźby ptaków i monety z Cleopatrą VII. Te fragmenty architektoniczne znajdują się teraz w schronie obok grobowca.
Stojąc pod łukowatym sklepieniem widzimy przed sobą ozdobny portal do najważniejszej niszy pogrzebowej wyciętej w tym bloku skalnym. Widzimy dwa wykute w skale filary (zostały znalezione wśród ruin) podtrzymujące doryckie belkowanie z metotypami i tryglifami. W pustej szczelinie pomiędzy filarami musiały istnieć głowice, które podtrzymywały belkowanie. Cały portal był pomalowany tynkiem wapiennym.
Wydaje się, że początkowo miało być to indywidualne Mauzoleum, a inne groby dodano w późniejszych czasach.
Idąc dalej korytarzem z prawej strony (z kierunku zachodniego do wschodniego), po prawej stronie widzimy portal do kolejnej (mniej ważnej) niszy pogrzebowej, którego powierzchnia jest pokryta tynkiem wapiennym, a jego dolna część fasady miała ceglasty kolor.
Naprzeciwko niej znajduje się łukowaty otwór z siedmioma schodkami prowadzący do studni (w stronę południowego skrzydła) i kawałek dalej schody prowadzące na górę centralnego skalnego bloku, w którym mamy kratkę przykrywającą wykuty wlot do studni, przez który wpadało światło i zbierała się woda deszczowa. Kiedyś wcześniej ten wlot był wykuty dla użycia jako dół grobowy.
Zaraz obok niszy grobowej na południowej ścianie znajduje się komnata rytualna a obok niego (w narożniku) znajduje się komnata zawierająca 5 loculi i grób w kształcie dołu i ossarium.
W podłogach korytarza z północnej i wschodniej strony zostało wykute wiele grobów dołowych.
Te znalezione ze strony wschodniej, pod łukowatym sklepieniem pochodziły w większości z czasów rzymskich (15 rzymskich i 3 z czasów hellenistycznych).
W dwóch grobach z okresu hellenistycznego, które nie zostały wcześniej zrabowane, udało się znaleźć rodyjską amphorę, w jednym z nich słoik perfum i złote liście mirtu. W trzecim, który należał do niemowlęcia była butelka perfum owinięta w lniane płótno oraz złote liście mirtu.
Oprócz tego w grobowcu znaleziono jeszcze szkatułkę z kości słoniowej, gliniane lampy i hellenistyczną i rzymską ceramikę, jak również w pęknięciu skały hermetycznie zapieczętowany ołowiany garnek zawierający spalone ofiary orzechów.
|
Dziki cyclamen (2009)
|
W internecie znalazłam wiele artykułów opublikowanych po ogłoszeniu hipotezy dr T. Mavrogiannisa i między innymi w kilku było pokazane, jak ono mogło wyglądać wykorzystując znalezione w grobowcu elementy. Jeżeli jesteś tym zainteresowany na tej stronie możesz zobaczyć rysunek Michalisa Lefatzisa ➔
Paphos tomb probably belonged to Ptolemy prince.
Zachęcam również do przeczytania tego artykułu, który szerzej opowiada o tym grobowcu i porównuje go z innymi, które powstały w podobnym okresie czasu. Warto zobaczyć chociażby zdjęcia.
Jak myślisz czy faktycznie ten grobowiec jest Mauzoleum Króla Eupatora z dynastii Ptolemeszy?
Grobowiec nr 9
Zmierzając już do wyjścia, zauważyliśmy jeszcze jeden grobowiec, w pobliżu północnej granicy "Grobowców Króli", i szybko poszliśmy zobaczyć, co się w nim znajduje.
|
Grobowiec nr 9 (2009) |
|
Otwór wejściowy do komory grobowej (2012) |
Jest to grobowiec nr 9, o którym jednak w przewodniku po tym terenie archeologicznym wspomniane jest bardzo delikatnie i nawet nie otrzymał tu swojego numeru. We wnętrzu komory grobowca znajduje się loculi z dobrze zachowanymi fasadami.
|
Zdjecie lokuli z zachowanymi fasadami w Grobowcu nr 9 |
|
Nisze pogrzebowe - Grobowiec nr 9 |
Cały teren tej nekropolii wygląda jak swojego rodzaju miasto wykute w skale czy jakaś pozostałość po pałacu. Można odnieść wrażenie, że ktoś musiał w nich kiedyś mieszkać. W rzeczy samej były one specjalnie w taki sposób budowane, aby przypominały domy - zejścia do grobowców po schodach (dromos), wewnętrzne dziedzińce, kolumnady, osobne pomieszczenia przypominające pokoje i miejsce do spania (loculus) - wiecznego odpoczynku. Takie miasto zmarłych...
Według starożytnych wierzeń tutaj zmarli mieli swoje „życie po śmierci”.
Gdzie są artefakty?
Co się stało z szczątkami ciał odnalezionymi na tym terenie i gdzie się podziały artefakty z Tombs of The Kings?
Oglądając zdjęcia, pewnie zwróciliście uwagę, że poza grobowcami nie ma tam żadnych artefaktów. Wiele osób zastanawia się - co się z nimi stało? Czy te miejsca były odnalezione takie puste? Otóż nie do końca. Gdzie w takim razie znajdują się artefakty znalezione w "Grobowcach Królów"?
Część ze znalezisk została umieszczona w Muzeum Archeologicznym w Pafos (
Archealogical Museum of Paphos), ale jeszcze więcej z nich trafiła do Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku dzięki Luigi Palma di Cesnola.
W latach 1865–1877 był amerykańskim konsulem w Larnace i zaczął dokonywać na Cyprze wielu nielegalnych poszukiwań archeologicznych. Był on tylko amatorem archeologii i nie znał się zupełnie na tej sztuce czy nawet na historii. Wydobywając z ziemi artefakty, nie oznaczył odpowiednio gdzie, które przedmioty były odnalezione (przez co obecnie nieznane są dokładne miejsca ich pochodzenia) i nie prowadził dziennika ekskawacji. Sprzedał on ponad 35.000 przedmiotów do Metropolitańskiego Muzeum i niestety większość z nich nie przetrwała podróży statkiem i wiele zostało roztrzaskane na części. Później część z nich została poskładana według tego, jak się Cesnoli czy jego pomocnikom wydawało, że części do siebie pasują - przez co wiele z figur nie do końca przedstawia to, czym kiedyś były. W Metropolitańskim Muzeum jest ponad 6.000 przedmiotów z Cypru.
|
Zachodzące słońce - widok z dachu Grobowca nr 4 (2009) |
Podsumowanie
To miejsce jest wspaniałe do spędzenia wolnego czasu i zrelaksowania się nie tylko dla wielbicieli historii i archeologii, każdy może docenić jego oszałamiające piękno!
Sam spacer po tym terenie jest bardzo przyjemny... słychać tylko śpiew ptaków i szum morskich fal (no, chyba że się trafi na czas, kiedy jest trochę więcej turystów, to wtedy słychać również ich głosy. Dlatego też polecam odwiedzenie tego miejsca w godzinach porannych lub późnych popołudniowych (odkryłam ostatnio, że po wyszukaniu w google danych miejsc, wpisując ich angielską nazwę, pokazuje nam również, w jakich godzinach te miejsca są najbardziej uczęszczane - nie lubisz tłumów turystów? - skorzystaj z tego!).
My mieliśmy szczęście i było tu niewielu turystów. Więc w spokoju i przy samych dźwiękach natury spacerowaliśmy i podziwialiśmy te wspaniałe monumentalne grobowce i podziwialiśmy piękno otaczającej natury.
1 comments:
Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej
Prześlij komentarz