Na kolejną naszą wyprawę geocachingową wybraliśmy się do Pafos. Były to nasze pierwsze poszukiwania keszy w tym mieście. Bardzo już stęskniliśmy się za naturą, więc postanowiliśmy pospacerować wzdłuż zachodniego wybrzeża Kato Pafos. Wybierając się tutaj, mieliśmy nadzieję na kolejny wspaniały, relaksujący dzień i jak zwykle Pafos nas nie rozczarowało!
|
Spacer wzdłuż Parku Archeologicznego w Kato Pafos |
Starym miastem
Przyjechaliśmy autobusem
Intercity i wysiedliśmy na końcowym przystanku
Karavella na
Starym Mieście. Stąd mieliśmy blisko do pierwszej zaplanowanej skrytki
(geocache), która była umieszczona w miejscu z pięknym widoczkiem z góry na całe Kato Pafos.
|
Grafitti na murze przy kościele Agios Kandeas na Starym Mieście
|
|
Kolejne murale |
Idąc uliczkami Starego Miasta zauważyłam ciekawe grafitti które przyciągnęły moją uwagę.Pierwszy kesz na ten dzień umieszczony był zaraz obok hotelu, w którym kilka lat wcześniej zostaliśmy na noc, robiąc sobie 2-dniowe wakacje w Pafos. Odnaleźliśmy go dość szybko, pomimo że był bardzo sprytnie schowany. Ponownie nie mogliśmy wyjść spod wrażenia, że ta skrzynka była tu już od kilku lat i byliśmy kiedyś zaraz koło niej. Nie znając tej gry, po prostu o niej nie wiedzieliśmy. W ilu miejscach codziennie tak mijaliśmy te skrytki?!
Panorama Pafos
Nasz dzień rozpoczęliśmy od odnalezienia kesza przy Muse, w Ktima Pafos gdzie podziwialiśmmy panoramę dolnego Pafos. A później potrzebowaliśmy dostać się w okolice Grobowców Króli (Tombs of the Kings) gdzie czekało na nas kilka geocachy.
|
Widok z parkingu obok "Muse" |
|
W tle widać latarnię morską... tam dziś będziemy spacerować |
Jak to zwykle bywa z Henriego dniami wolnymi, dowiaduje się o nich prawie na ostatnią chwilę. Nie planuję więc nigdy z wyprzedzeniem, gdzie będziemy jechać następnym razem. To zawsze zależy od naszych nastrojów i kondycji fizycznej nas obojga.
Jak wymyśliłam sobie Pafos, to okazało się, że jest tutaj wiele skrytek zagadek (mystery cache). Takie lubię najbardziej, więc koniecznie kilka z nich chciałam odnaleźć. Zaczęłam od układania puzzli na stronce online, aby ze zdjęcia odczytać współrzędne. Pierwsze były w miarę łatwe, drugie już sprawiały problem... Ile czasu mi zeszło, żeby odróżniać odcienie kolorów i poskładać te puzzle odpowiednio... a jeszcze była trzecia. Myślałam, że już się poddam, ale w końcu wpadłam na pomysł i trochę przechytrzyłam aplikację 😋 Mimo wszystko nie za dobrze się wyspałam, bo trochę czasu mi zabrały te przygotowania. Nie zepsuło mi to jednak humoru i mieliśmy wspaniały dzień! Dawno nie miałam takiego fajnego nastroju.
Spacer wybrzeżem Kato Pafos
W okolice Grobowców Króli mogliśmy dojechać autobusem, ale można też przejść się spacerkie. Kiedyś już szliśmy tymi uliczkami w dół do wybrzeża i mieliśmy ochotę na spacer pomiędzy domkami. Idąc tędy od razu poczuliśmy się jak u siebie. W pobliżu Grobowców mieliśmy do odszukania dwa kesze - jedna to ta niełatwa, wspomniana już mysterka - w odszukaniu na miejscu była dużo łatwiejsza 😊
|
Elysium Hotel |
Później zeszliśmy do plaży koło hotelu Elysium i kawałek cofnęliśmy się w kierunku północnym do jeszcze jednej skrzynki, która została ukryta pomiędzy kamieniami za hotelową plażą. Przywiodła nas ona do miejsca, gdzie pełno jaszczurek uciekało spod nóg i ptaszki śpiewały.
|
Zielone tereny wokół hotelu |
Szczególnie jeden ptaszek przykuł moją uwagę. Siedział sobie na krzaczku nieopodal kamienia, gdzie chwilkę odpoczywałam. Przepięknie wyglądał! Bardzo żałowałam, że nie mam ze sobą mojego aparatu z długim obiektywem. Próbowałam zrobić jakieś zdjęcia telefonem, ale nawet nie można zauważyć, gdzie on na nich jest.
|
Skaliste tereny nadbrzeżne już bliżej "Grobowców Króli" |
W tej skrzynce znaleźliśmy pierwszy geocoin i zabraliśmy go ze sobą, aby przez chwilę po podróżował z nami.
|
Hotelowy pomost |
Idąc w kierunku portu w Kato Pafos przechodziliśmy ponownie koło tego hotelu i byliśmy po prostu pod wrażeniem przepięknej roślinności wokół tego hotelu a najbardziej - silnej i soczysto-zielonej trawy. Chyba nigdy w życiu nie widziałam tak zielonej i mocnej trawy. Henri aż sprawdzał, czy ta trawa jest sztuczna, czy prawdziwa. Aż trudno było uwierzyć, aby tak pięknie rosła tu na Cyprze. Był to dopiero maj więc upały jeszcze nie są aż takie straszne - ciekawe jak ona wygląda po sezonie?!
Nie zrobiłam zdjęć tej trawy, ponieważ było to na terenie hotelu i było tam pełno turystów opalających się (czy spalających się) na leżakach słońcu i czułam się trochę niezręcznie nawet przechodząc koło nich uliczkom.
|
Wszystko jeszcze kwitnie |
|
Pierwszy schron - dla odpoczynku i cienia |
W samym Pafos byłam już kilka razy, ale jakoś tak się złożyło, że nigdy nie spacerowaliśmy wzdłuż tego wybrzeża. Jedyne co, to z portu dochodziliśmy do zamku i trochę poruszaliśmy się wokół niego na skałkach. Raz może przeszłam się kilka metrów w głąb alei wzdłuż płotu parku archeologicznego i tyle... Wydawało mi się zawsze, że tam nie może być nic ciekawego, że będą same skały nad morzem i pustkowia więc po co tam iść. Tego dnia przekonałam się - jak wiele do tej pory traciłam. To jest chyba najpiękniejsza część Kato Paphos, jeśli chodzi o same spacery bez wchodzenia na płatne tereny archeologiczne. Po dzisiejszym dniu zostało to moje ulubione miejsce w Pafos 😊
|
Kapliczka na plaży Lighthouse |
|
Uwielbiam krajobrazy z chmurkami |
Wiosną musi być tu jeszcze piękniej kiedy te wszystkie kwiaty i trawy kwitną.
|
Którą dróżkę wybrać? Kesze przyprowadziły nas na tą stronę... |
Cały pas wybrzeża jest szeroki i można wybrać czy chce się spacerować bliżej morza, czy trochę głębiej bliżej płotu Parku Archeologicznego. Ludzie tutaj nie są tak gęsto ściśnięci. Idąc, nie musisz co chwila przystawać i przepuszczać kogoś albo nie masz wrażenia, że ktoś idący przed Tobą słyszy Twoją rozmowę - pełna swoboda. Ścieżki są takie szerokie, że aż się prosi o przejażdżkę rowerową.
|
Wspaniałe trasy na rower... |
Z daleka przez płot przyglądałam się kamiennym formacjom za płotem na terenie Parku Archeologicznego i zastanawiałam się - co więcej tam jest? Poprzednie razy, kiedy byłam w tym Parku, to najdalej byłam przy latarni morskiej, nie zdając sobie sprawy, że można tam jeszcze znaleźć grobowce nekropolii Glyki Nero i fragmenty zachodnich murów starożytnego miasta Nea Paphos.
|
Kamienne formacje - jeszcze nie wiem czy to brama miasta Nea Paphos, czy tylko same jego mury a może i grobowce nekropolii - do sprawdzenia. |
|
Widoczki... tym razem nie udało mi się zrobić zdjęcia bez ludzi... |
|
Latarnia zawsze przyciaga moją uwagę |
|
Ach te kolory... Jeszcze w moich "różowych" okularach wyglądało to jakby się ziemia paliła |
|
Zacieniona ławeczka w końcu się zwolniła i teraz my możemy zrobić sobie tutaj przerwę |
|
Już prawie przy zamku
|
To był wspaniały dzień, podczas którego naprawdę się zrelaksowaliśmy i zrobiłam pełno zdjęć tych pięknych krajobrazów moim telefonem. Myślę, że lubię to wybrzeże znacznie bardziej niż w Limassol. Te wszystkie kwiaty, trawy, karłowate krzewy, kolory, niesamowita mocna zielona trawa... uhhh... Nie mówiąc o tym, że w Pafos zawsze są najpiękniejsze zachody. Mówiłam do Henriego, że gdybym w Limassol tak wyglądała przybrzeżna ścieżka, to pewnie codziennie bym chodziła na spacery albo gdybyśmy tu mieszkali...
|
Rzeźba "The little fisherman" by Yiota Ioannidou |
Po długim dniu spacerowania w słońcu i szukaniu keszy zdecydowaliśmy, że mamy jeszcze trochę energii i możemy podejść z drugiej strony portu do miejsca, w którym został oznaczony na naszej geocachingowej mapce Earth Cache. To był nasz pierwszy tego typu. Jest to rodzaj skrytki, która nie posiada fizycznego pojemnika do odszukania i jest umieszczane w miejscu unikalnym z punktu widzenia geologii. W tym przypadku Eart Cache dotyczył falochronów i sposobów kontroli erozji wybrzeży. Trzeba dotrzeć do danego miejsca i zebrać informacje niezbędne do odpowiedzi na pytania znajdujące się na stronie kesza. Żeby zalogować kesz jako odnaleziony trzeba wysłać odpowiedzi na te pytania do jego założyciela. Miło nauczyć się czegoś nowego.
Dobrze jest również zrobić zdjęcie potwierdzające, że sie w tym miejscu było. Więc proszę 😉
|
Spalone słońcem buźki... Jak zawsze wyglądamy jak typowi turyści ;) |
Czy będąc w Pafos spacerowaliście już tą promenadą? Jakie były wasze wrażenia?
Zapisz Pina!
0 comments:
Prześlij komentarz