Znalazłam również miejsce, w którym znajdowała się najstarsza znana istniejąca osada na Cyprze (z przed około 11tyś lat p.n.e.) - Klimonas - prawie nigdzie nie można znaleźć, gdzie znajdują się jej pozostałości. Jest tylko kilka miejsc, gdzie jest ona błędnie oznaczona na mapie. Na podstawie zdjęć z artykułów archeologicznych i moich własnych, udało mi się dostrzec pewne podobieństwa i ustalić gdzie się ona znajdowała. Dwukrotnie odwiedziłam to miejsce...
Co najmniej 10 razy byłam na
Amathusie i odkryłyśmy kolejne ciekawe miejsca do których nigdy wcześniej nie dotarłyśmy.
19 razy (co najmniej, bo nie jestem w stanie dokładnie określić) byłam na dłuższych spacerach po Starym Mieście Limassol i innych wyprawach z moją przyjaciółką Boo.
Kilka razy spotkałam się z innymi znajomymi.
Poznałam wielu nowych wyjątkowych ludzi - zarówno online jak i offline.
Spotkałam również kilka wspaniałych osób, od których dowiedziałam się wielu ciekawych historii o Limassol czy szerzej o Cyprze.
Zatopiłam się w wielu ciekawych artykułach i książkach (przede wszystkim o Limassol, Paphos, Tombs of The Kings i Klimonas).
Znalazłam kilka ciekawych blogów do czytania i pogłębiania wiedzy na temat Cypru.
Pływałam w morzu (kilkakrotnie, ale dużo więcej niż w poprzednich latach) i 3 razy lepiłam zamki z piasku 😂 z Marysią i chłopakami ♡.
Dla kilku turystów byłam zdalnym rezydentem na Cyprze - kontaktowali się ze mną podczas swoich wakacji i udzielałam im różnych wskazówek, podpowiedzi, pomocy... Jedną osobą zaopiekowałam się fizycznie i razem chodziłyśmy na różne spacery po Limassol.
Na tyle ile mogę starałam się pomagać kotom (dokarmianie, kilka razy łapanie do TNR, poszukiwanie domów, odrobaczanie, sterylizacja i dbanie o ranę) i kilku znalezionym bezpańskim psom poprzez sfotografowanie i informację gdzie się one znajdują.
Podczas naszych spacerów dokumentowałam miejsca, w których ludzie porzucają śmieci i które wymagają większej interwencji czy zorganizownie akcji sprzątania. Wzięłam też udział w jednej takiej
akcji przeprowadzonej przez
Let's Make Cyprus Green - sprzątaliśmy koryto rzeki przepływającej zimą w naszym pobliżu (
Amathos River).
Mieliśmy też kilka przygód i problemów z transportem miejskim i z cypryjską pocztą (kilkakrotnie składaliśmy reklamacje) oraz trudności z lekarzami.
Wiele naszych wyjazdowych planów musieliśmy na razie odłożyć - ale to nic nie szkodzi będą do wykonania w tym roku.
Mimo wszystkich trudności w zeszłym roku, jeszcze bardziej mi wychodziło cieszyć się chwilą, żyć z dnia na dzień i robić to, gdzie mnie życie niosło, dać ponieść się inspiracji i temu co wybiera serce.
Miałam kilka założeń, które chciałam osiągnąć, ale niezbyt dużo planowałam. Niemożliwość przewidzenia jak się zachowa mój organizm i ile czasu będę na przykład potrzebowała na regeneracje po różnych spacerach czy wycieczkach albo nawet zwykłych aktywnościach dnia codziennego, zawsze wymagała ode mnie dużej otwartości i akceptacji na zmiany jakichkolwiek planów.
Przez pierwsze 3 miesiące prawie udało mi się zrealizować mój plan pisania jednego posta tygodniowo. Jednak pierwsza półowa roku generalnie było dla mnie ogromną walką z bólem ramienia i miałam kilka okresów walki z depresją. Podjęłam się większej aktywności fizycznej i zaczęłam coraz więcej bywać poza domem, na wyjazdy geocachingowe oraz wycieczki zorganizowane z bezpłatnym przewodnikiem.
W sumie napisałam 13 nowych postów i kilka reedytowałam.
17 kwietnia na tablicy u znajomej przypadkowo odkryłam
Ewelinę Stępnicką ♥ - zaczęłam słuchać
jej nagrań i spotkań na żywo jak zaczarowana. Od tej pory w jeszcze trochę inny sposób zaczęłam patrzeć na swoją chorobę i siebie samą. Dało mi to energii i siły do działania. Nauczyłam się jeszcze bardziej akceptacji do siebie samej, tego, co jest (i co było) i upewniłam się o obraniu prawidłowej drogi działając mikro kroczkami. Nie będę się tutaj rozwodzić ile się od Ewelinki nauczyłam, bo powstałby tutaj wielki poemat 😉
W tym roku słuchałam bardzo dużo nagrań o tematyce rozwojowej (głównie Ewelinki Stępnickiej, Sylwii Kocoń, Magdaleny Szpilki i przez 3 miesiące Fryderyka Karzełka). Odkryłam bardzo interesujący Human Design i brałam udział w kilku różnych wyzwaniach.
Obcięłam swoje włosy i po 6 latach mam z powrotem krótkie (a wcześniej takie krótkie miałam w wieku 6 lat) - czemu o tym piszę? Dla mnie to był wielki krok na który długo sie szykowałam i wielka, również symboliczna zmiana.
W czerwcu - lipcu wzięłam się za próby edycji video i poprawki w wyglądzie stronki. Udoskonaliłam naprawdę wiele elementów wyglądu stronki (poprawiając jej wygląd i funkcyjność) i wiele nauczyłam się z kodowania html czy social media.
Gdzieś na przełomie lipca i sierpnia po roku i 2 miesiącach w końcu przestało mnie boleć to ramię (1,2 !!!). Coraz częściej zaczęłam wracać do fotografowania aparatem i ćwiczenia ręki (jednak wciąż jest ona słaba i w trakcie fotografowania nawet telefonem, ręka mi odpływa więc lepiej fotografować ze statywu).
Kilka razy wstawałam przed świtem, aby fotografować wschody słońca 😊 i kilka razy fotografowałam nocą.
W sierpniu przypadkowo wykasowałam całą galerię zdjęć i potrzebowałam uzupełnić nimi wszystkie teksty na blogu. Wiele postów dostało na nowo zedytowane zdjęcia a pozostałe lepiej zoptymalizowane. Pociągnęło to za sobą moją chęć do zmiany nazwy konta na
Instagramie i odkrycie, iż jeszcze ktoś inny próbuje używać konta pod nazwą Somewhere in Cyprus. W obawie o utratę swojej nazwy przeniosłam bloga na swoją własną domenę - już bez
.blogspot w adresie. Zrobiłam też nowe logo dla bloga. Stworzyłam konto na
YouTube i
Pintereście - teraz każdy post ma swój cover, który można zapisywać na swoje Pinterestowe tablice. Stworzyłam też osobne insta konto dla mojej
fotografii kotów i
geocachingu (później w listopadzie).
Na początku października mieliśmy najlepszy wyjazd tego roku - dwudniowy pobyt w Pissouri, z niezapomnianymi widokami i przeżyciami!
Później moja kondycja się ponownie pogorszyła i pojawiły się nowe wyzwania do pokonania. Każdą lepszą chwilę, każdy dzień, kiedy się lepiej czułam starałam się wyruszać na kolejne spacery i po nowe przygody, chociażby po Starym Mieście Limassol. W międzyczasie "dokształcam" się w tym jak uporać się z moją sytuacją zdrowotną i próbuję znaleźć odpowiednich lekarzy.
W grudniu spisałam bucket list miejsc na Cyprze koniecznych do odwiedzenia w roku 2020 wspólnie z Henrim. Stworzyłam sobie również vision board (mapę marzeń) na ten rok.
|
W drodze do Zapallo Beach |
Mocno się tutaj przeplata tematyka poznawania Cypru z działaniami prozdrowotnymi, jednak siłą rzeczy są one ze sobą powiązane.
Rok 2019 przyniósł mi wiele nieprzewidzianych wydarzeń i możliwości. Zaskoczył mnie jednak bardzo pozytywnie (pomimo wielu trudności i nagłych stresów). Wiele rzeczy zrobiłam po raz pierwszy i naprawdę wielu rzeczy ten rok mnie nauczył!
Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku uda mi się trochę bardziej wszystko zbalansować i dam radę bardziej regularnie publikować na blogu (i na innych powiązanych kanałach). Mam ogrom pomysłów, tematów i materiałów, masę zdjęć i opowieści którymi chcę się z Wami podzielić. Ten rok dodał tego wszystkiego jeszcze więcej. Myślę, że naprawdę jest na co czekać i czego się jeszcze spodziewać po Somewhere in Cyprus 😃
To był wspaniały rok! Chyba mój najlepszy jak dotychczas! A teraz stwórzmy jeszcze lepszy!
W 2020 roku koniecznie musimy pamiętać aby robić sobie częściej selfiki 😂 a szczególnie takie razem bo później prawie nie mamy wspólnych zdjęć 😋
Ps. Moje podsumowanie nie jest dokończone według wyzwania PSC to dopiero początek mojej pracy nad nim.
Zapisz Pina!
@2020 by Ewelina Kur (Vienewi). All rights reserved.
0 comments:
Prześlij komentarz