Po przeprowadzce na wybrzeże bardzo nam brakowało gór i tego klimatu tradycyjnych wiosek. Wsiedliśmy więc w samochód i pojechaliśmy przed siebie drogą w kierunku Troodos. Jako że było już późno i wkrótce dzień miał dobiegać końca, wiedzieliśmy, że nie będziemy mieli wiele czasu na długie zwiedzanie. Postanowiliśmy poodkrywać jakieś wioski znajdujące się bliżej Limassol.
|
W drodze do... |
Kierunek Limnatis
Początkowo zaraz za mostem przez rzekę Limnatis skręciliśmy w prawą stronę. Zaciekawiły mnie wazy i figurki widoczne z drogi, więc trzeba było sprawdzić dokąd wiedzie ta droga i może coś ciekawego tam znajdziemy... Niestety jednak droga okazała się w bardzo złym stanie, częściowo była w trakcie remontu. Zdążyli już położyć początek asfaltu (2009 rok) ale zostało jeszcze sporo do wykończenia. Zdecydowaliśmy sprawdzić jaki stan drogi będzie dalej i czy uda się nam gdzieś dojechać. Jechaliśmy w kierunku wioski Limnatis.
Jak się później dowiedziałam, odbywają się w niej co roku Festiwale Kwitnących Drzew Migdałowych (The Festival Of The Blossoming Almond Tree). Wioska ta jest otoczona największą ilością drzew migdałowych na całym Cyprze. W trakcie kwitnienia tych drzewek krajobrazy z tą wioską są po prostu bajkowe...
Zrezygnowaliśmy z dalszej wycieczki po tym, jak zobaczyliśmy jak nisko jest położona wioska i trzeba by było do niej zjechać tymi słabymi jeszcze drogami. Zawróciliśmy samochód i wróciliśmy do głównej drogi.
Koniecznie muszę tam wrócić i najlepiej też ją odwiedzić właśnie w trakcie takiego festiwalu.
W drodze do Lofou
Skierowaliśmy się ponownie na drogę w kierunku Troodos i zaraz po ominięciu Alassy zdecydowaliśmy się na skręt w lewo w kierunku wioski Lofou. Droga wiodła nas bardzo krętą szosą pomiędzy wzgórzami.
Była ona dość wąska na niektórych odcinkach i jak napotkaliśmy na samochód nadjeżdżający z naprzeciwka. Trzeba było zwolnić i jeden z nas przepuszczał drugi pojazd. Większość drogi z jednej strony to tylko ściana skał a po drugiej przepaść (przynajmniej tak zapamiętałam)... Jechaliśmy przed siebie tą wąska, krętą drogą w nieznane...
[Podczas drogi powrotnej w totalnej ciemności wrażenia były jeszcze większe ;) ]
Wioska Lofou
W końcu dotarliśmy do jakichś murów, do jakiejś wioski... Naszym oczom pokazał się ciekawy murek a zaraz po nim zagęszczone budynki - dotarliśmy do jakiejś wioski - to było Lofou.
Zaparkowaliśmy samochód tuż przed traktorem pozostawionym przy drodze i się zastanawiamy - jedziemy dalej czy idziemy się przejść? Ciemno i cicho... ale wioska przyciąga tajemniczością. Może przejdziemy się i zobaczymy co to za miejsce...
Nazwa wioskiWioska Lofou jest przepiękną wioską ukrytą w górach. Położona jest na wzgórzu na wysokości 780m npm pomiędzy górami. Jej nazwa - Lofou - wywodzi się od greckiego słowa "lofos" - wzgórza, i tak brzmiała oryginalna nazwa tej wioski – Lofos.
Lokalni zaś twierdzą, że wioska się nazywała "Eptalophos" (czyt. eftalofos), czyli "siedem wzgórz" (wg kiprinform). Czyż nie brzmi to bajkowo?!
Neoklasyczna szkoła podstawowa i pomniki lokalnych bohaterów
Nasz samochód był zaparkowany bardzo blisko dużego budynku z placem, który jak się później okazało, jest szkołą podstawową wybudowaną w stylu neoklasycznym w 1917 roku.
|
Neoklasyczna szkoła w Lofou
|
Na dziedzińcu szkoły dostrzegamy również dwa posągi postawione w celu upamiętnienia lokalnych bohaterów.
Jeden z nich to Ioannus Stavrinos (1804 - 1887). Był on jednym z cypryjskich bojowników, którzy wzięli udział w rewolucji 1821 roku na Peloponezie. Po 1825 roku zaciągnął się do armii greckiej i wziął udział we wszystkich bitwach w Atenach w latach 1826-27. Do końca swojego życia pozostał w Atenach i tam został pochowany.
|
Pomnik Ioannusa Stavrinos |
Drugi posąg z nich to sierżant Elias Kannaouros (1954 - 1974). Zmarł on w bitwie podczas inwazji tureckiej, jednak aż 2000 roku był uważany za zaginionego. Jego szczątki zostały rozpoznane dzięki badaniom DNA. Został on pochowany na Cmentarzu Wojskowym w wiosce Lakatemia.
|
Posąg Eliasa Kannaouros
|
Lofou późnym wieczorem
Weszliśmy w labirynt wąskich brukowanych uliczek i zaczęliśmy nimi po cichu spacerować w tych ciemnościach (co prawda dopiero 17 godzina ale zimą - koniec stycznia - o tej porze było już naprawdę ciemno).
Niesamowita cisza ani jednego człowieka na zewnątrz, ani jednej żywej duszy... z domów też nie dochodziły żadne dźwięki. Wydawałoby się, że jeżeli mieszkańcy nie poruszają się już po ulicach albo nie siedzą gdzieś na werandach to chociaż z domów będą gdzieś docierały dźwięki TV czy rozmów rodzinnych, albo jakaś muzyka... a tu nic cisza... Jakby cała wioska została zamrożona w czasie albo jakby nagle została opuszczona.
Światła latarni jednak dały nam znać, że w tej wiosce są ludzie, żyją tu i mieszkają...
Momentami miało się wrażenie, że wylądowaliśmy może na planie jakiegoś horroru czy thrillera i nie wiadomo co zaraz wyskoczy zza rogu :P
Wioska wywarła na mnie niesamowite wrażenie i głęboko zapadła w mojej pamięci.
|
Lofou w nocy zimą (styczeń 2009) |
|
Alejki Lofou nocą |
|
Cicho wszędzie, głucho wszędzie... |
Urokliwe wąskie brukowane uliczki, domy ze starej cegły, z wapiennymi ścianami, drewnianymi balkonami, dachem z czerwonej cegły, drzwiami w starym stylu i okiennicami wprowadzają niesamowity klimat tego miejsca.
|
Brukowane uliczki Lofou (listopad 2011) |
|
Spacer uliczkami Lofou |
|
Odrestaurowane domy z drewnianymi drzwiami, okiennicami i balkonami |
|
Murek domu w pobliżu szkoły |
Jak się później dowiedziałam - Lofou jest tradycyjną cypryjską wioską, w której żyje od 50-100 mieszkańców (w zależności od źródła, na jakie trafiłam). W wikipedii podają, że w 2001 roku żyło w niej tylko 10 mieszkańców... wow.
Potrzebne było coś, co przywróci ją do życia i co sprawiło, że dzisiaj jest ona taką perełką.
Dzięki zabiegom agroturystycznym i przeprowadzeniu rekonstrukcji wioski (według określonych wytycznych) w okresie sezonu w wiosce przybywa nawet 3tyś osób dziennie.
Odbywają się tu różne festiwale uliczne i przyciągające turystów atrakcje.
Festiwale odbywające się w wiosce Lofou
Najbardziej znanym wydarzeniem odbywającym się w Lofu jest Festiwal Palouze (Grape Fest) organizowany na koniec września (przedostatnia niedziela), upamiętniający bohatera Lofou "Ioannisa Stavrianosa" i celebrujący koniec plonów. Nazwa tego wydarzenia – Palouzes - pochodzi od deseru wykonanego z moszczu winogron gotowanego z mąką.
W trakcie tego festiwalu (odbywającego się na dziedzińcu szkoły podstawowej) można obserwować lokalnych mieszkańców wyrabiających tradycyjne przysmaki z soku winogron i je próbować (np. soutzoukos).
Możemy obserwować również lokalnych rzemieślników ludowych (snycerzy i garncarzy) przy pracy. Towarzyszą temu wszystkiemu folklorystyczne występy z tradycyjną muzyką i testowaniem wina.
Podczas zorganizowanych wydarzeń i koncertów z okazji Objawienia Najświętszej Marii Panny w sierpniu Lofou odwiedza ponad 10tyś osób w przeciągu 4 dni.
Kolejnym bardzo popularnym festiwalem jest 25 marca - święto Marii Panny - kiedy to można oglądać spektakle teatralne i jarmarki religijne. Podobnie przebiega świętowanie 17 i 20 lipca.
Położenie Lofou
Lofou jest położone bardzo blisko Limassol, bo tylko 26km na północny-zachód od niego więc nie ma problemu, aby ktoś np. tutaj miał bazę noclegową a na plażę przyjechał się poopalać do Limassol.
Można tu wynająć pokój czy tradycyjny cypryjski dom i odpocząć od skwaru słońca i pooddychać świeżym powietrzem. Poznać tradycyjne wiejskie życie, a nawet nauczyć się od tutejszych mieszkańców wyrabiania wielu tradycyjnych przysmaków - pieczenia chleba, wyrobu halloumi, przygotowania mussaki czy tradycyjnego kleftiko.
Widoki o poranku muszą być tutaj wprost przepiękne! Oglądając zdjęcia znalezione w internecie - potwierdziło się moje przypuszczenie. Wioska otoczona sadami, winnicami i polami porośniętymi dzikim koprem zachwyca swoim malowniczym krajobrazem.
Kiedyś i ja zamierzam przyjechać sobie tutaj na weekend i zażyć tego wiejskiego życia.
Górskie krajobrazy w drodze z Troodos do Lofou
Przy okazji wakacji mojego taty z kuzynem i jego rodziną oczywiście musiałam podzielić się z nimi klimatem tej niesamowitej wioski więc przyjechaliśmy do Lofou. Tym razem była to końcówka listopada.
Jechaliśmy tutaj po drodze z gór Troodos po wcześniejszym spacerku naturalnym szlakiem w górach. W drodze podziwialiśmy zachwycające krajobrazy, niejednokrotnie się zatrzymując aby je sfotografować. Widoki raczyły nas niesamowitym kontrastem do tego, co do tej pory moja rodzinka mogła zobaczyć na wybrzeżu czy w innych częściach gór, do których zabrałam ich wcześniej.
Nie mogli wyjść spod wrażenia tej różnorodności...
|
Piękne krajobrazy w górach Troodos - widok na wioskę Kato Amiantos (listopad 2011) |
|
Zupełny kontrast z krajobrazami na wybrzeżu |
|
Ciekawe formy terenu |
|
Spirala dróg w Pano Amiantos
|
|
Widok na Kato Amiantos |
|
Jesień w górach Troodos |
|
Pozostałości po spalonych sosnach w jesiennej szacie |
|
Coraz bliżej Lofou... |
|
Malownicze krajobrazy aż proszą się o sfotografowanie |
Spacer po Lofou w listopadzie
Kiedy dotarliśmy do Lofou nie było jeszcze zbyt późno i spotkaliśmy nawet kilka osób poruszających się po wiosce. Nasz spacer rozpoczęliśmy od górnej części wioski i musieliśmy zejść kamiennymi schodami, aby dotrzeć pod sam kościół.
Z tarasu górnej części rozpościerał się wspaniały widok na niżej położona wioskę. Widok ten zachwycił i urzekł wszystkich.
|
Fragment panoramy Lofou z tarasu przed zejściem na dół |
|
Tradycyjna architektura Lofou |
|
Interesujące ruiny... |
Kościół Panagia Chrysolofitissa
Został poświęcony Zwiastowaniu Najświętszej Maryji Panny Dziewicy. Jest on wybudowany na małym wzgórzu z widokiem na całą wioskę w zachodniej części Lofou. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1854 roku, zakończona jednak została w 1872.
W kościele znajdują się bardzo stare ikony Matki Boskiej z 11, 16 i kilka obrazów z 19 wieku.
Nie sposób go nie zauważyć będąc w Lofou. Kościół ten jest sercem wioski...
|
Kościół Panagia Chrysolofitissa, lipiec 2013 |
Gdzie zjeść czy napić się kawy w Lofou?
Szkoda, że o tej porze roku nie znaleźliśmy tutaj żadnego miejsca, gdzie by można usiąść i coś zjeść albo napić się kawy. W sezonie są tutaj działające tawerny (Lofou Tavern & Agrovino, Taverna Kamares), w których można skosztować regionalnych potraw. Jednak aby dostać się do najbardziej znanej tradycyjnej tawerny Lofou trzeba pamiętać, aby wcześniej zadzwonić i zarezerwować stolik, bo bardzo szybko się wypełnia. Szczególnie w niedziele, kiedy całe rodziny Cypryjczyków przyjeżdżają na tradycyjne kolacje.
|
"Lofou" Taverna
|
Stare drzwi i okna
Uwielbiam fotografować stare drzwi i okiennice, więc oczywiście zawsze przyciągają one moją uwagę.
Kuzyn był zafascynowany przede wszystkim tymi, na których widniał napis "Nirvana" - "Nawet tutaj wieść o niej dotarła" ;) . Więc oczywiście drzwi te zasłużyły na małą mini sesje:
Troszkę historii Lofou
Historia tej wioski sięga co najmniej epoki brązu, na co wskazują znaleziska archeologiczne odkryte przy obu wejściach do miasta. Prawdopodobnie została więc założona pod koniec 7 wieku naszej ery.
Natomiast bardziej pewną opinią jest to, że na pewno te tereny były zamieszkiwane przed 12 wiekiem naszej ery przed okupacją Franków, kiedy to Arabowie najeżdżali na Cypr i go podbijali. W tamtych czasach ludność uciekała z wybrzeży w głąb wyspy w poszukiwaniu schronienia i nowych terenów do życia. Miejsce, w którym znajduje się Lofou dzięki swojemu położeniu wśród gór dawało ludziom poczucie bezpieczeństwa.
Pierwsze zapiski na temat Lofou znaleziono z datą 1392 r. Zgodnie z tymi dokumentami Leontiosa Machairas nimi król Cypru Jacob i oddał Lofou razem z kilkoma innymi wioskami swojemu bratu Janot-de-Lusignian – który był lordem Bejrutu.
W Weneckim manuskrypcie z 15 wieku Lofou było zapisane jako majątek króla Cypru i wtedy już nazywała się Loffou.
Około 1770 mieszkańcy z Lofu zaczęli się przeprowadzać do wioski Ipsonas (Ypsonas).
W latach 1946 – 1986 wioska została opuszczona przez swoich mieszkańców. Dzięki czemu jej tradycyjna architektura nie została drastycznie zmieniona. Większość mieszkańców Lofou przeniosło się do Ipsonas.
W okresie panowania brytyjskiego (1925 - 1960) zostały tu sadzone winorośla i wioska została przekształcona w ogromną winnicę. Suchy klimat i unikalna genealogia sprzyjają uprawie winogron i w tych okolicach znajdziemy przede wszystkim odmiany Xynisterii i Mavro.
W 1987 zostało założone Stowarzyszenia Lofou, dzięki któremu zostało zapoczątkowane przywracanie wioski do jej świetności.
|
Winogrona w Lofou |
Muzeum folklorystyczne
Jeżeli interesuje Was bardziej jak w przeszłości ludzie żyli w Lofou to koniecznie powinniście zajrzeć do Muzeum folklorystycznego (Folk Art Museum). Znajduje się on w starym, tradycyjnym domu zachowanym i udekorowanym w duchu przeszłości.
W wiosce możemy odwiedzić również muzeum z zabytkowym, kamieniem młyńskim oraz prasą do oliwek. Muzeum znajduje się na północny-zachód od kościoła i obejmuje 2 pomieszczenia. Jedno to pomieszczenie, w którym oliwki były przechowywane a w drugim stoi kamień młyński, prasa i wiele narzędzi służących do zbioru oliwek i wyrobu oliwy.
Szlak pieszy w Lofou
Odwiedzając wioskę warto również wybrać się na spacer szlakiem pieszym "Η Βρύση" (ok 1,5km) prowadzącym do starego ujęcia wody "The Faucet of Elitzi", wybudowanego w 1842 roku. Jest to tak naprawdę zbiornik wodny (nie rozumiem, dlaczego z greckiego tłumaczą to jako "kran" - "faucet"). Mieszkańcy wioski przychodzili tutaj po wodę aż do roku 1953, kiedy to Brytyjczycy wybudowali w wiosce kilka kranów do poboru wody.
Szlak pieszy prowadzący do tego zbiornika znajduje się na północ od wioski Lofou w kierunku wsi Sylikou. Prowadzi on wzdłuż małego strumienia. Po drodze możemy zaobserwować bogatą florę i faunę Cypru. Rośnie tutaj przede wszystkim wiele dębów, wysokich krzewów i ogromna liczba dzikich ziół. Wiele z nich jest zbierane przez miejscowego zielarza Georga Ellinas i sprzedawane w małym wiejskim sklepiku "Xenis o Poyiatzis" (Xenis the Painter), którego właścicielam jest Xenios Economou.
Podczas krótkiej wycieczki z koleżanką zajrzałyśmy tutaj również w lipcu i rosły nawet słoneczniki.
|
Słoneczniki kwitnące latem w Lofou (lipiec 2013) |
Inne miejsca warte zobaczenia w Lofou
Dodatkowo w obrębie wioski znajduje się Jaskinia Agioi Pateres i Jaskinia Chatziroussos (Hatjiroussos) oraz kilka małych kapliczek - Agios Georgios, Profetes Elias, Agia Marina i The Holy Fathers.
Wrócę tu na pewno nie raz. A jak już będziemy mieli samochód to przyjedziemy tutaj na meze z degustacją miejscowego wina. Kto wie, może też zostaniemy tutaj na noc...
Myślę, że przepięknie tutaj musi wyglądać wiosną, kiedy to kwitną drzewka migdałowe i wiele kwiatów i ziół dziko rosnących w okolicy.
|
Lofou późnym wieczorem zimą. przed 17 (styczeń 2009) |
Czy ta wioska nie zachęca do odwiedzin i spędzenia trochę leniwego czasu tutaj? Pospacerowania tymi starymi, wąskimi alejkami i poczucia się jak w zupełnie innych czasach? Może jak w jakiejś bajce?
Ponieważ wiele wspaniałych zdjęć z tej wioski straciłam, a te które mam nie oddają prawdziwego piękna tej wioski, nie pozostaje Tobie nic innego, jak ją odwiedzić i na swoje oczy się przekonać jak tu jest pięknie!
Źródła
OinoessaLofou - WikiLofou - All About Limassol
0 comments:
Prześlij komentarz